O mnie

marcin_melka_phaedraWitajcie ! Nazywam się Marcin Melka. Na moim blogu phaedra.pl  będę prezentował moje oraz inne  recenzje płyt z klasyczną muzyką elektroniczną, relacje z koncertów, relacje z festiwali poświęconych temu gatunkowi muzyki oraz ogólne rozważania na temat muzyki ogółem. Czym jest dla mnie ta muzyka ? Jest dla mnie przestrzennym obrazem, który prezentuje myśli, emocje oraz przesłanie artysty. Jest malowidłem, który przedstawia nam piękne krajobrazy, nieznane światy, portrety różnych postaci oraz  mistycyzm. Na początek trochę historii. Skąd się wzięła moja pasja tym gatunkiem muzyki ?  Otóż, kiedy byłem młodszy, lubiłem bardzo słuchać  muzyki klasycznej w wykonaniu orkiestry symfonicznej oraz muzykę graną w kościele. Pierwsze prapoczątki zainteresowania klasyczną muzyką elektroniczną pojawiły się gdzieś  na początku lat 80-tych. Nie pamiętam już nazwy tego programu telewizyjnego, ale po raz pierwszy usłyszałem utwór „Dziwny jest ten świat” w wykonaniu  Czesława Niemena, grany na instrumentach klawiszowych. Zafascynował mnie dźwięk „organów”, jak wówczas  mówiłem.  W tamtych latach w TV oraz w radiu można było usłyszeć piosenki z tzw. nowej fali „new romantic”, gdzie wykorzystano pierwsze syntezatory cyfrowe. Pamiętam z TV teledyski  zespołów : OMD, Kim Wilde, Alphaville, Ultravox, Kraftwerk oraz Depeche Mode. Z polskich wykonawców z tego okresu najbardziej pamiętam utwory Marka Bilińskiego „Ucieczka z tropiku”, „Dom w Dolinie Mgieł”.  Moja przygoda z klasyczną muzyką elektroniczną zaczęła się tak na dobre latem 1986 roku, o czym pisałem tutaj. W późniejszych latach moje zainteresowanie tą muzyką wzrosło.   Począwszy od 1986 roku, kiedy usłyszałem muzykę Klausa Schulze z „Dziękuję Poland”, kolejno : w tym samym roku zobaczyłem fragmenty  koncertu Jean-Michel Jarre’a z Houston, w 1989 roku usłyszałem w radiu o niemieckim zespole Tangerine Dream. Leciał wtedy utwór „Warsaw in The Sun”. Jesienią 1989 roku nagrywając audycję w radiu, nagrałem przypadkowo muzykę do filmu „Firestarter”. Rok później poznałem muzykę Kitaro (m.in. „Silver Cloud”, „Silk Road”) oraz Vangelisa (m.in. Spiral”, „Chariots of Fire”, a w 1991 roku odkryłem na nowo (przedtem w 1982 roku wielki przebój „The Model”) zespół „Kraftwerk” i jego niezły album „The Mix”. Oprócz klasycznej muzyki elektronicznej słucham także innych odmian tej muzyki np. trance, synth-pop, elektro-jazz oraz dark ambient.  To nie jest jeszcze koniec moich muzycznych poszukiwań. Wciąż mnie zaskakują ciekawe projekty muzyczne. Nie tylko słucham elektroniki. Bardzo lubię słuchać rocka, rocka progresywnego, hard rocka, jazz oraz bluesa. Zapraszam wszystkich do czytania mojego bloga. Serdecznie zapraszam pasjonatów oraz wielbicieli tej muzyki ! Zapraszam również muzyków do współpracy !.

Marcin Melka