Soundedit 2015 w Łodzi – relacja z koncertu

Soundedit 2015 w Łodzi

Piątek 23 października w Klub Wytwórnia będzie prawdziwym świętem dla wszystkich miłośników muzyki elektronicznej. Przygotowano spotkania z nestorami gatunku oraz przedstawicielami młodego pokolenia, nie zabraknie prezentacji historycznych instrumentów. Jak zwykle wieczór dopełnią niezwykłe koncerty. Najpierw niespotykana reprezentacja Polski:Józef Skrzek, Kapitan Nemo, Komendarek, Konrad Kucz.
Po nich na scenie przedstawiciele new romantic z Wielkiej Brytanii –Orchestral Manoeuvres in the Dark.

Źródło: Facebook

Projekt KUCZ/KLAKE

Kucz-Klake

Konrad Kucz potrzebuje  Waszego wsparcia dla nowego projektu KUCZ/KLAKE. Informacje, które Konrad Kucz chciałby Wam przekazać, okazują się niezwykle wazne dla powstania nowego projektu:

Projekt KUCZ/KLAKE narodził się kilka lat temu. Inspiracją stały się krótkie formy muzyczne Bartka „KLAKE” Ujazdowskiego. Sprowokowały mnie one do  ich remiksowania i przearanżowywania. Ta ingerencja niespodziewanie zrodziła zupełnie nowe formy instrumentalno wokalne. Stały się mieszanką chillout’u i ambientu. Delikatny i spokojny głos Bartka nadał projektowi charakter relaksujący. Materiał zrealizowany jest w 50%. Aby sfinalizować projekt potrzebne są pieniądze na dokończenie rejestrowania żywej perkusji i basu, mix i mastering Marcina Bocińskiego. Płytę zamierza wydać wydawca Łukasz Pawlak (REQUIEM RECORDS). W planach także płyta winylowa na którą także chcielibyśmy zebrać pieniądze. Projekt graficzny jest już gotowy. Zdjęcie na okładce autorstwa Agnieszki Motyki. Clip na podstawie podwodnych zdjęć Rafała Meszki. Montaż Paweł „Gwożdziu”Lassota.

Zapraszam do zapoznania się ze wstępną wersją muzyki.

Konrad Kucz

Kondrad Kucz – Absolwent wydziału grafiki warszawskiej ASP. Od ponad dwudziestu lat związany z muzyczną sceną ambient. Działa w różnych środowiskach co sprawia że trudno jednoznacznie sprecyzować obszar jego działalności. Współtwórca klubowego FUTRA, członek industrialnej grupy NEMEZIS, współautor projektu KUCZ/KULKA. Przyznaje się do inspiracji twórcami takimi jak BRIAN ENO, ARVO PART, GÓRECKI, MORTON FELDMAN. Z grupą NEMEZIS zrealizował eksperymentalny projekt z wykorzystaniem muzyki PAWŁA MYKIETYNA. http://www.kucz.net/

KLAKE to projekt muzyczny, którego trzonem jest Bartek Ujazdowski (ur.1977). Ukończył studia muzyczne na Akademii Muzycznej w Bydgoszczy w klasie skrzypiec. Zgłębienie tajników muzyki klasycznej pozwoliło mu na większą swobodę w realizacji swojej pasji – komponowaniu muzyki elektronicznej opartej na samplingu. Większość próbek dźwiękowych Bartek nagrywa sam, wykorzystując m.in.: pianino, skrzypce, klarnet, gitarę, oraz brzmienia z wiekowego keyboard`u Yamahy. Inspiracje czerpie z szeroko pojętej kultury tworzonej przez ludzi młodych, kreatywnych, nie stroniących od nowatorskiego podejścia do sztuki.

Jeśli byście chcieli wziąć udział w  projekcie, zapraszam na stronę megatotal.pl 

Marcin Melka 

Prenty [2012]

prenty Tracklista:

[1] Cauldron 7’40”
[2] Whispers from Nowhere 3’08”
[3] Estradna 3’30”
[4] Coolers 3’30”
[5] Night Currents 1’20”
[6] Trumpetta 4’18”
[7] Moto 1 3’10”
[8] Madrigal 5’08”
[9] Cine, Cine 1’52”
[10] Moto 2 3’16”
[11] Parisia 3’48”

„Przy­jaciel to ktoś, kto da­je Ci to­talną swo­bodę by­cia sobą” [Jim Morrisson] 

„Elektroniczno-akustyczne medytacje”. Tak w skrócie można nazwać sesję trzech przyjaciół, znakomitych muzyków: Konrada Kucza, Roberta Rasza oraz Mateusza Kwiatkowskiego. Kucz potwierdził, że jest jednym z nielicznych wykonawców polskiej elektroniki, którzy są otwarci na różnego rodzaju eksperymenty i kolaboracje. Cały album jest pewną metaforą poezji industrialnej, klasycznej muzyki elektronicznej oraz ambientu. Każdy słuchacz, który jest wnikliwy, odkryje dla siebie perełki, które nawiązują do czasów, kiedy muzyka elektroniczna zaczęła raczkować. Sprzężenia, świsty instrumentów klawiszowych,  stukoty perkusji, żałosny jęk wiolonczeli, to znaki rozpoznawcze najnowszej muzyki Kucza. Na początek „Cauldron”. Ciężka przystawka, która zwiastuje brzmienie całej płyty. Jest mrocznie, surowo i masywnie. Muzyka stanowi algebraiczną sumę kakofonicznych, industrialnych tematów, które są przeszywane piskliwym dźwiękiem wiolonczeli oraz modulowanymi dźwiękami z syntezatora. Szkoda tylko, że ten poemat symfoniczny jest dość krótki.  „Whispers  from Nowhere” – tajemnicze szepty, które pochodzą nie z tego świata. Niesamowitości temu utworowi dodają grzmoty bębnów oraz chwilowa impresja grana przez samego Kucza oraz wiolonczelistę Mateusza Kwiatkowskiego. To prawdziwa mieszanina awangardowych stylów muzycznych – klasyki oraz elektroniki. „Estradna”, jest zapisem  krystalicznych, opartych na jazz-rockowych rytmach kompozycji. Mamy tutaj sielankowy wręcz nastrój, który jest wzbogacony rytmicznymi przerywnikami  perkusji Roberta Rasza. Kolejna kompozycja „Coolers”, to ilustracyjna bitwa surrealistycznych faktur, które zostały zmiecione przez analogową, syntezatorową falę syntetycznych, pochodnych arpeggio. „Night Currents” – jakby wyrwany z kontekstu abstrakt, który ciągnie się „brudnymi” modulacjami syntezatora oraz wiolonczeli. Pojawia się znienacka i nagle cichnie. „Trumpetta” – utwór bardzo podobny do poprzedniego. Po raz pierwszy na tej płycie słychać beat, który od razu kojarzy się ze zmodyfikowanym el-popem i klasyką. Począwszy od utworu „Moto 1” pojawia się trochę dynamicznej muzyki, która nieco przypomina znajomy klimat nagrań Konrada Kucza oraz stanowi pewne urozmaicenie najnowszej płyty. Podsumowując, „Prenty” jest ciekawym, muzycznym projektem. Konrad Kucz potrafi zaskakiwać swoich fanów, a kolaboracje z różnymi muzykami, to strzał w dziesiątkę.

Marcin Melka