Pamięci Edgara Froese cz. II

Kolejni artyści składają hołd zmarłemu 20 stycznia br. Edgarowi Froese: Wolfgang Gsell skomponował 7 minutowy, pełen zadumy ambientowy utwór pt. „The Last Journey Of Edgar”. Posłuchajcie.

Other artists pay tribute to Edgar Froese, who had  died on 20th January this year: Wolfgang Gsell, who composed the 7 minutes long,  brooding ambient track „The Last Journey Of Edgar”. Enjoy.

Marcin Melka      

 

Pamięci Edgara Froese cz. I

Jeden z największych polskich kompozytorów muzyki elektronicznej, Przemysław Rudź skomponował krótki, ale piękny czarno – biało klawiszowy poemat poświęcony Edgarowi Froese. Posłuchajcie.

One of the greatest Polish composers of electronic music,  Przemyslaw Rudz composed short but beautiful black – white keys poem, which dedicated to Edgar Froese. Enjoy.

Marcin Melka  

Wywiad z Edgarem Froese

tangerine-dream-biletyNa blogu „Jacobs TD blog” Jacoba Pertou jest wywiad z Edgarem Froese przed koncertem Tangerine Dream w Kopenhadze. W wywiadzie Edgar Froese opowiada m.in. o okolicznościach swojego wypadku, koncercie w Kopenhadze, filmie „Sorcerer”, ostatnich płytach zespołu. Wywiad w języku angielskim jest dostępny tutaj.

Marcin Melka

Koncert Tangerine Dream w Kopenhadze

W dniu 03 kwietnia 2014 roku w Kopenhadze odbył się koncert Tangerine Dream. Po raz pierwszy w karierze zespół zagrał w całości utwory pochodzące z legendarnego filmu „Sorcerer”. Jest to pierwszy koncert zespołu w ramach odbywającej się trasy koncertowej zespołu „Phaedra Pharewell Tour”. Uważam, że początek jest niezły. Poniżej lista pozostałych koncertów Tangerine Dream w tym roku:

07 – 12 kwietnia 2014 CRUISE TO THE EDGE 
18 maj 2014 Tel Aviv (IL) – Charles Bronfman Auditorium
22 maj 2014 Paryż (F) – Le Trianon
23 maj 2014 Londyn (UK) – O2 Shepherd’s Bush Empire 
24 maj 2014 Nijmegen (NL) – Concertgebouw de Vereeniging
26 maj 2014 Monachium (DE) – Circus Krone
27 maj 2014 Stuttgart (DE) – Theaterhaus
28 maj 2014 Nuremberg (DE) – Meistersingerhalle
30 maj 2014 Berlin (DE) – Admiralspalast 
31 maj 2014 Offenbach (DE) – Capitol
01 czerwca 2014 Kolonia (DE) – Theater am Tanzbrunnen
02 czerwca 2014 Kolonia (DE) – Theater am Tanzbrunnen  – dodtakowy występ
03 czerwca 2014 Wiedeń (AT) – GASOMETER
04 czerwca 2014 Warszawa (PL) – Hala Arena Ursynów
06 czerwca 2014 Moskwa (RU) – Crocus City Hall
07 czerwca 2014 St. Petersburg (RU) – Lensoveta Palace Of Culture
09 czerwca 2014 Turyn (I) – Teatro Colosseo

Niestety, ostatnie doniesienia o rozstaniu się z zespołem gitarzysty Bernarda Beibla oraz odwołaniu koncertu w Barcelonie nie napawają optymizmem. Miejmy nadzieję, że w dniu 04 czerwca br. w rocznicę częściowo wolnych wyborów w Polsce, koncert w Warszawie odbędzie się. Chciałbym, aby Tangerine Dream zagrał podobny koncert jak w Kopenhadze, a nie tylko zlepek utworów z różnych albumów.

Marcin Melka 

 

Bilety na koncert Tangerine Dream już do nabycia !

tangerine-dream-biletyPodróż do krainy wyobraźni.

Niezwykle trudno jednoznacznie określić to co proponuje Tangerine Dream. Muzyka elektroniczna to zbyt prostackie określenie. Muzyka medytacyjna to również za mało. Przez pryzmat ostatnich czterdziestu lat, to jest od czasu odkąd ich słucham, odważyłbym się na określenie ich twórczości w kontekście amerykańskich Grateful Dead. Wydawać by się mogło, że to niedorzeczne, bo przecież te dwa zespoły nie łączy dosłownie nic. Kompletnie inne instrumentarium i inne korzenie, a jednak, jak powiedział kiedyś Peter Baumann, potwierdzając w pewnym sensie moje skojarzenie „… jesteśmy europejskimi Grateful Dead; korzystamy oczywiście z innego instrumentarium, ale myśl przewodnia obowiązuje nas ta sama. Poprowadzić słuchacza w nieznane.”

Chodzi o unikalny przekaz. O nieprzewidywalne wielogodzinne happeningi. Muzyczna mistyka obecna jest w twórczości Tangerine Dream od 1967 roku po dzień dzisiejszy.

Malarz, kontestator, grafik, poeta i muzyk Edgar Froese, nazwę Tangerine Dream wyłowił z beatlesowskiej Lucy In The Sky Of Diamond. Roszady jakie następowały w zespole są niemożliwe do ogarnięcia. Myślę, że cztery postacie wywarły największy wpływ na twórczość i karierę Tangerine Dream: Edgar Froese, Chris Franke, Peter Baumann i Richard Branson, założyciel firmy Virgin, która właśnie świętowała sukcesy po wydaniu Tubular Bells Mika Oldfielda. Branson jako pierwszy dostrzegł ogromny potencjał drzemiący w muzykach z Berlina. To właśnie w czasie kontraktu z Virgin narodził się unikalny, surrealistyczny styl Tangerine Dream. Z luźnych, pozbawionych rytmu i melodii muzycznych wizualizacji powstawać zaczęły legendarne dziś dzieła Tangerine Dream: Atem, Phaedra, Stratosfear, Rubycon czy Ricochet. Niezwykle klimatyczne, progresywne obrazy wykreowane głównie za pomocą elektronicznego instrumentarium. To niesłychane, ale Tangerine Dream, jak wielu wtedy mówiło, z bezdusznej cyfrowej techniki, potrafili wykrzesać wszystkie możliwe emocje. Elektroniczne nowinki oraz instrumenty tworzone przez samego Edgara Froese, dawały w końcu nieograniczone możliwości. Wrażliwa osobowość i artystyczny zmysł Edgara pozwoliły zebrać całość tych surrealistycznych dźwięków w odpowiednie, stylistyczne ramy. Skończyła się era muzycznego chaosu, który Froese wyniósł ze szkoły Salvadora Dali, a nastał czas wizjonerskich pejzaży.

Z całą pewnością Tangerine Dream są prekursorami tzw. krautrocka. Przed wielu laty Klaus Schulze opowiadał „…mandarynkowy sen to intelektualna wędrówka w głąb siebie. Wydaje mi się, że jesteśmy bardzo wysublimowaną odpowiedzią na cały ten zgiełk zwany flower-power…”

W owym czasie niemiecka muzyka była mocno lekceważona przez dominujące wówczas europejskie, głównie brytyjskie media. Tangerine Dream, Ash Ra Tempel, Kin Ping Meh, Jane, Amon Dull, Grobschnitt czy Epitaph stanowili bowiem poważne zagrożenie w popularności, pożerających ogromne pieniądze Pink Floyd. Anglikom brakowało alternatywy. To chyba stąd brały się nieuzasadnione, ciągłe porównania niemieckiego krautrocka do stylistyki Pink Floyd.

Manuel Göttsching lider genialnych Ash Ra Tempel już w 1970 roku mówił, że cały kontestujący ruch muzyczny w Niemczech narodził się wraz z pierwszym albumem Tangerine Dream – Electronic Meditation w 1967 roku. O Dark Side Of The Moon nikt nawet wtedy nie marzył. Jeśli już mowa o inspiracji to bliżej im było do tego co proponowali King Crimson czy Van Der Graaf Generator Petera Hammilla. Tangerine Dream tak jak Led Zeppelin czy właśnie King Crimson wytyczyli nowy szlak dla wielu następnych pokoleń. Podsumowaniem tamtego najbardziej malowniczego, choć nie pozbawionego nerwowej, niespokojnej pulsacji okresu, był fantastyczny, zarejestrowany w Stanach Zjednoczonych podwójny koncertowy album Encore. Stanowi definicję tego, co pozwala do dziś stawiać Tangerine Dream w jednym szeregu z najbardziej wpływowymi zespołami świata.

Setki godzin muzyki ilustracyjnej i filmowej dopełniają całości. Tangerine Dream wyróżniało coś jeszcze pośród innych przedstawicieli tak zwanego rocka psychodelicznego czy elektronicznego. Muzycy zespołu korzystali również z „żywych” instrumentów. Gitara, flet, wiolonczela czy obój, znakomicie wypełniały transową ścianę dźwięków Tangerine Dream. Pojawiały się również wokalizy i recytacje wierszy. Ich muzyka to forma nigdy nie zamknięta w żadne ramy. Właściwie to oni pokazali światu jak wspaniale można wykorzystać najnowsze wynalazki klawiszowego instrumentarium, bo przecież w głównej mierze to właśnie jest podstawą ich twórczości. Dziś filarem składu Tangerine Dream jest niestrudzony Edgar Froese oraz Thorstern Quaeschning. Podczas występów na żywo Tangerine Dream wraca do swego złotego okresu zwanego Virgin Years. Skład uzupełniają flecistka i pianistka Linda Spa, perkusista Iris Camaa, gitarzysta Bernhard Beibl i wiolonczelistka Hoshiko Yamane.

Pięknie podsumował muzykę Tangerine Dream sławny dziś, dawny muzyk japońskich Far East Family Band – Kitaro: gdyby nie Tangerine Dream nie bardzo wiedzielibyśmy co począć z całym tym elektronicznym zestawem. To nie jest zabawa w odtwarzanie szumu morza czy śpiewu ptaków. To najprawdziwsza medytacja uwolniona w przestrzeni i czasie przez muzyków, a nie komputery.

Za sprawą Agencji Koncertowej Tangerine zobaczycie i usłyszycie ten legendarny zespół w przyszłym roku, w czerwcu w Warszawie.

Dla Agencji Tangerine

Paweł Freebird Michaliszyn

Bilety na koncert są już do nabycia na stronie www.eventim.pl w cenach od 110 PLN do 160 PLN.

Żródło: eventim.pl 

Tangerine Dream w Polsce w 2014 roku !

 

tangerine dream

 

Grupa Tangerine Dream wystąpi 4 czerwca 2014 roku w warszawskiej Arenie Ursynów w ramach Phaedra Pharewell Tour 2014. Jak zapowiada zespół, nie oznacza to zakończenia działalności koncertowej przez Tangerine Dream. Edgar Froese i jego współpracownicy będą występować na jednorazowych eventach.

Tangerine Dream to prawdziwa legenda muzyki elektronicznej. Jego założycielem był w 1967 roku Edgar Froese, który jest jedynym, stałym członkiem formacji. Twórczość zespołu z lat 70. i 80. miała ogromny wpływ na powstanie krautrocka i muzyki new age. Tangerine Dream tworzyło także na potrzeby filmów. Ich kompozycje można usłyszeć w takich produkcjach jak chociażby: Cena Strachu, Złodziej, Twierdza i Ryzykowny Interes.

Zespół kilkukrotnie występował w Polsce. Zapis ich koncertu na warszawskim Torwarze z 10 grudnia 1983 roku został wydany rok później na albumie „Poland”. W sierpniu 2001 roku Tangerine Dream wystąpiło na plenerowym koncercie w Warszawie z okazji otwarcia Mostu Świętokrzyskiego (Źródło : lastfm)

Bilety będą do nabycia na stronie www.eventim.pl od najbliższego poniedziałku 21 października 2013 roku.

Marcin Melka

 

Oficjalny profil Edgara Froese już na Facebooku !

edgar2002

Miło poinformować, że na Facebooku pojawił się oficjalny profil Edgara Froese – lidera zespołu Tangerine Dream. Solowa Dyskografia Edgara Froese : 

  • 1974 Aqua
  • 1975 Epsilon in Malaysian Pale
  • 1975 Electronic Dreams (składanka)
  • 1976 Macula Transfer
  • 1978 Ages
  • 1979 Stuntman
  • 1982 Kamikaze 1989
  • 1982 Solo 1974-1979
  • 1983 Pinnacles
  • 1995 Beyond the Storm (składanka)
  • 2003 Introduction to the Ambient Highway
  • 2003 Ambient Highway Vol.1
  • 2003 Ambient Highway Vol.2
  • 2003 Ambient Highway Vol.3
  • 2003 Ambient Highway Vol.4
  • 2005 Dalinetopia
  • 2005 Orange Light Years

Marcin Melka  

Aktualizacja na stronie „Moja Kolekcja” : kwiecień 2013 rok

02_kadrW tym ubiegłym miesiącu dodałem  do strony „Moja Kolekcja” kilka nowych pozycji :

  • Klaus Schulze : CD
  • Klaus Schulze : LP
  • Tangerine Dream : CD

 

L.p. Tytuł Nagranie Wydanie Wytwórnia
1 Optical Race (promo) 1988 1988 Private Music EP
2 Voices In The Dark 1996 1996 WEA EP
3 Moonlake (promo) 2005 2005 SPV EP
4 Dune 1979 1995 Brain Japan CD
5 Inter*face 1985 1985 Brain CD
6 The Schulze-Schickert Session (digipack limited edition No. 175/300) 1975 2013 Mirumir CD

Marcin Melka

One Night In Space [2007]

onenight

Tracklista :

[1] One Night In Space 6:56
[2] I Could Hear It When The Moon Collapsed On Broadway 5:19

Singiel „One Night In Space” to zapis dwóch utworów  Tangerine Dream z koncertu we Frankfurcie w październiku 2007 roku. Otwierający singiel  tytułowy utwór „One Night In Space” jest pierwszą, po dłuższym czasie kompozycją, która nawiązuje do tematyki kosmicznej. Dynamiczne sekwencje, rytmiczna perkusja oraz ciekawe akordy rozbrzmiewają w nieziemskiej przestrzeni. Słuchając tego  krótkiego utworu ma się wrażenie, że dźwięki z syntezatorów unoszą słuchacza w niezwykłą podróż po orbicie. Po chwili sekwencje nabierają coraz szybszego tempa oraz z szybkością światła mkną przez zimne, gwiezdne pustkowie. Edgar Froese wraz zespołem zagrał melodyjne sekwencje, które są  znakiem rozpoznawczym Tangerine Dream z lat 70. Brzmienie sekwencji oraz  melodie „falują” niczym wzburzone morze po ciemnym oceanie gwiezdnej przestrzeni. Po chwili następuje crescendo i kończymy kosmiczną przejażdżkę po orbicie. Drugi utwór, o katastroficznym tytule „I Could Hear It When The Moon Collapsed On Brodway” rozpoczyna się kakofoniczną perkusją. Dźwięki te są mocno zmodulowane i zmiksowane. Stanowią muzyczny kolaż do perkusyjnego tła. Jest tu wszechobecny klimat Mandarynek z lat 80, tzw. el-pop. Dla młodszych fanów muzyki Tangerine Dream, singiel „One Night In  Space”,  to nowa porcja muzyki, a dla starszych fanów zespołu przypomnienie najlepszych lat twórczości grupy.

Marcin Melka