M.Wójcik : Darek, na stronie http://daro.mp3.wp.pl/ gdzie można poczytać wiele interesujących informacji o tobie pada słowo Emotronika czyli jeden ze stylów muzycznych Dariusza Pielacińskiego. Wyjaśnij mi proszę cóż to za styl i jak widzisz w ogóle szufladkowane muzyki, bo czy czasem to nie jest to ślepy zaułek artystycznych poszukiwań nie tylko muzyków 21 wieku?
Dariusz Pielaciński : Emotronika to nie jest mój pomysł, jest to gatunek muzyczny powstały już w latach 90 ubiegłego stulecia,jest to połączenie Emo i elektroniki. Aczkolwiek gatunki muzyczne teraz to jeden wielki kocioł, jedne zmieniają nazwy. drugie powstają na bazie kolejnych itd. ogólnie nie jestem zwolennikiem szufladkowania jakiejkolwiek sztuki, ale cóż, media i krytycy lubią mieć wszystko pookładane tematycznie, nie jest to związane w ogóle z jakimkolwiek artyzmem, natomiast trzeba poszukiwać nowych inspiracji, źródeł emocji, nowych rozwiązań, koncepcji i barw, czyli jak to śpiewał Wojciech Młynarski – Róbmy swoje….
M.W : Co sądzisz o nowej el muzyce, nie jesteś zbytnio aktywny, ale czy ta muzyka ma według ciebie nadal popyt?
D.P :Moim zdaniem nie ma starej czy nowej el muzyki. o ile w ogóle istnieje. Z całym szacunkiem, ale definicja el muzyki nadal budzi wiele kontrowersji. Chociażby dlatego, że na świecie nie ma takiego gatunku muzycznego. Z tego co słyszałem, el muzyka została stworzona na potrzeby Polskiego Radia, co już wzbudza kontrowersje. Ja kompletnie nie wiem czy ja kiedykolwiek grałem ten gatunek, naprawdę nie wiem. Miałem swego czasu taki przypadek, puściłem utwór el muzyki amerykańskiemu gościowi informując go przy tym, że jest to el muzyka, on z ciekawości otworzył oczy i uszy, po przesłuchaniu powiedział tak: Derek, to jest bardzo ciekawy chillout!
M.W : Jak wiem jesteś człowiekiem otwartym na artystyczne wyzwania nie będę pisał o twoich zainteresowaniach, bo kolega Damian Koczkodon wypytał ciebie (http://elmuzyka.blogspot.com/2011/12/dariusz-daro-pielacinski-trzeba.html ) o pozostałe twoje pasje. Ale mam wrażenie, że jesteś facetem w pełni świadomy swych talentów poza muzycznych.Czy nadal poszukujesz swojej oazy intelektualnej?
D.P : O, tak! W dobie niesamowitego rozwoju technologii i sposobów konfrontacji z odbiorcami, jest niemożliwym, abym przestał się rozwijać. Poszukiwanie nowych bodźców dla stworzenia kolejnych dzieł, to czyni człowieka coraz bardziej atrakcyjnym i ciekawym. To znaczy, że dany człowiek ma dużo do opowiedzenia, przekazania swoich myśli w inny sposób niż konwencjonalny. Kto wie, może powstanie kiedyś muzyka telepatyczna, albo niewidzialny obraz. Wszystko co nas otacza jest źródłem inspiracji.
M.W : Jak w dobie kryzysu ekonomicznego i utraty wiary Dariusz Pielaciński zamierza znaleźć sobie swój azyl? Czy w tym konsumpcyjnym świecie jest miejsce dla wrażliwych ludzi czy też ludzi dobrej woli?
D.P : Na pewno istnieje takie miejsce i czas, w którym każdy człowiek zatrzymuje i trwa w zachwycie. Kryzys ekonomiczny w ogóle nie ma wpływu na jakakolwiek sztukę. Po to ona jest, żeby wyciszyć pęd tego świata i pomagać przeżyć najgorsze momenty życia.
M.W : Dziękuję za odpowiedzi.
Mariusz Wójcik
Pingback: Dariusz Pielaciński koncert :-) | phaedra