Robert Kanaan: Continuum [2014]

ROBERT_KANAAN_CONTINUUM_FRONT_PAGE

Tracklista:

[1] Pieśń Wyspy 04’55”
[2] Dzikie ścieżki 03’58’
[3] Zachód 04’50”
[4] Santa Isla 04’25”
[5] Taniec Nocy 03’44”
[6] Taniec Świtu 03’15”
[7] Opowieść męża 05’25”
[8] Kołysanka 03’22”
[9] Opowieść starca 02’42”
[10]  Pieśń Góry 12’59”
[11]  Modlitwa 04’45”

„Życie to raj do które­go klucze są w naszych rękach”  [Fiodor Dostojewski]

Pewnego jesiennego wieczoru przesłuchałem najnowszą płytę jednego z polskich multiinstrumentalistów, Roberta Kanaana. Pochodzący z Dolnego Śląska artysta komponuje i tworzy głównie ilustracyjną muzykę  elektroniczną. Tym razem Robert Kanaan dla swoich fanów stworzył bogatą muzykę, którą określiłem jako „współczesny krautrock”. Już od pierwszych taktów muzyka z albumu „Continuum”, to opowieść o pięknej, zagubionej krainie, w której życie mieszkańców jest  sielankowe i dostatnie.  Zawartość płyty „Continuum” to różne kompozycje, począwszy od bardzo spokojnych „Pieśń Wyspy”, „Zachód”, aż po rytmiczne utwory w stylu folk, etno w połączeniu z wokalem, np.: „Dzikie ścieżki”, „Santa Isla” „Taniec Nocy”, „Taniec Świtu”, „Kołysanka”. Mimo, że jest to inna muzyka od poprzednich płyt Roberta Kanaana, to artysta nadal utrzymał klimat klasycznej elektronicznej muzyki. Dużym plusem jest zagranie partii wokalnych,  przez co nadaje kompozycjom kolorytu oraz świeżości. Dlaczego muzykę na tej płycie określiłem „współczesny krautrock”? Przede wszystkim to zasługa aranżacji oraz umiejętnego zastosowania klasycznych instrumentów, chóru oraz orkiestry i wokalu Katarzyny Chudzik. Słuchając, odnosi się wrażenie, że jest to powrót do korzeni muzyki elektronicznej, czyli tzw. „krautrocka” Dla  niektórych sympatyków muzyki  kompozytora, nowe brzmienia  mogą być niespodzianką, lecz  jednak nowy styl podkreśla, że artysta stale doskonali swój muzyczny warsztat.

Marcin Melka

Sequentia Legenda: Blue Dream [2014]

seqeuntial

Pewnego zimowego wieczoru chciałem posłuchać czegoś bardzo sekwencyjnego…pewnie pomyślicie, że słuchałem po raz któryś „Richochet” Tangerine Dream czy „Dosburg Online ” Klausa Schulze…niestety, nie. Tym razem posłuchałem  czegoś całkiem nowego: płytę „Blue Dream” w wykonaniu artysty kryjącego się pod pseudonimem „Sequential Legenda”. Sama płyta jest niezła. Utwór „Fly Over Me” to utwór składający się z dziesięciu części. Według mnie suitę można podzielić na trzy główne  części: pierwsza część to długi, charakterystyczny wstęp w stylu muzyki Klausa Schulze, druga część to sekwencyjne rozwinięcie w stylu szkoły berlińskiej oraz trzecia, to wyciszenie. Całość jest dobrze skomponowana, zaaranżowana i dobrze jej się słucha. W sam raz dla fanów muzyki Klausa Schulze oraz szkoły berlińskiej.

One winter evening I wanted to hear something very sequential … probably will think that I listened to just one more time „Richochet” Tangerine Dream or „Dosburg Online” Klaus Schulze … unfortunately, no. This time I listened to something completely new: the album „Blue Dream” by artist hiding under the pseudonym „Sequentia Legenda”. Music  is not bad. The track „Fly Over Me” is a digital composition, which contains ten parts. In my opinion, suite can be divided into three main parts: the first part is a long, distinctive style, entrance music of Klaus Schulze, the second part is the sequential part of the Berlin School style, and third, it is mute. The whole track is well composed, arrangement and easy listening. Just in time for fans of Klaus Schulze and the Berlin School style.

www.sequentia-legenda.com

Marcin Melka

Popol Vuh: „Spirit of Peace”

florian_fricke

Ostatnio urzekł mnie utwór „Spirit Of Peace”, którego autorem jest Florian Fricke, założyciel niemieckiej grupy awangardowej „Popol Vuh”. Prezentowany utwór, to trzyczęściowa suita zagrana na fortepianie. Według mnie ta kompozycja pasuje do jesiennej atmosfery. Czas nostalgii, przemijania, nostalgii oraz przemyśleń doskonale opisuje muzycznymi dźwiękami Florian Fricke. Dodam, że mi się ta muzyka kojarzy z wierszem Leopolda Staffa „Deszcz jesienny” :

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…

Jęk szklany… płacz szklany… a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny…

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…

 

Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze

Na próżno czekały na słońca oblicze…

W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,

W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą…

Odziane w łachmany szat czarnej żałoby

Szukają ustronia na ciche swe groby,

A smutek cień kładzie na licu ich miodem…

Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem

W dal idą na smutek i życie tułacze,

A z oczu im lecą łzy… Rozpacz tak płacze…

 

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…

Jęk szklany… płacz szklany… a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny…

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…

 

Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny…

Kto? Nie wiem… Ktoś odszedł i jestem samotny…

Ktoś umarł… Kto? Próżno w pamięci swej grzebię…

Ktoś drogi… wszak byłem na jakimś pogrzebie…

Tak… Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.

Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło,

Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno…

Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną…

Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą…

Spaliły się dzieci… Jak ludzie w krąg płaczą…

 

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…

Jęk szklany… płacz szklany… a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny…

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…

 

Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie

I zmienił go w straszną, okropną pustelnię…

Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem

I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,

Trawniki zarzucił bryłami kamienia

I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia…

Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu

Położył się na tym kamiennym pustkowiu,

By w piersi łkające przytłumić rozpacze,

I smutków potwornych płomienne łzy płacze…

 

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…

Jęk szklany… płacz szklany… a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny…

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…

Zapraszam do posłuchania muzyki:



Marcin Melka

Muzyka E-motion do pobrania w serwisie bandcamp !

jacek  spruch

Zapraszam czytelników do posłuchania oraz do pobrania albumów E-motion  w formacie bezstratnym lub mp3,  które są dostępne w serwisie  bandcamp.com. Zapraszam również do przeczytania wywiadu z E-motion, który przeprowadził Damian Koczkodon. Polecam dla wszystkich, którzy lubią muzykę w stylu Klausa Schulze oraz Tangerine Dream :










Marcin Melka