Lista utworów :
[1] | Freeze | 06’36” |
[2] | Pain | 09’36” |
[3] | Memory | 10’16” |
[4] | Surrender | 08’41” |
[5] | Beyond | 10’16” |
„Strach idzie za nami i przed nami całe życie. Miejmy nadzieję, że nie dalej”
Tadeusz Konwicki
„Angst” jest kolejną, po „Drive Inn” i „Transfer Station Blue” płytą Klausa Schulze, gdzie dominują utwory krótsze niż nagrywane do tej pory. Początek „Angst” jest całkiem niezły. Otwierający płytę „Freeze” jest „mroźnym”, utrzymanym w spokojnej i melancholijnej tonacji utworem. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, to pomyślałem sobie, że to ciąg dalszy muzyki znanej wszystkim z albumu „Audentity”. Nie pomyliłem się. Niespokojne, majaczące „kryształki” sugerują nam, że będzie to intrygujący album. Generalnie muzyka jest utrzymana w zimnym, melancholijnym i pełnym grozy oraz strachu klimacie. Największe wrażenie wywarł na mnie tytułowy – „Pain”. Świetne, pulsujące wejście perkusji oraz dobre, soczyste solówki na syntezatorze Mooga. Schulze bardzo udanie zastosował tutaj harmoniczny układ akordów, a w muzycznym tle słyszymy partie grane na pianinie. Mimo, że na okładce albumu nie widnieje nazwisko Rainera Blossa, to słuchając „Angst”, odnosi się wrażenie, że Bloss gra z Schulze przez cały czas. Nawiązując do powyższego filmu, można śmiało powiedzieć, że jest muzyczny opis ucieczki przed seryjnym mordercą. Trzeci track – „Memory” bardzo podobny do muzyki z „Audentity” oraz „Mirage”.
Znów pojawia się „kryształowy motyw”. To dynamiczny, elektryzujący i oparty na hipnotycznej melodii i ostinacie muzyczny pejzaż. „Surrender” to kolejny, dynamiczny obraz, którego klimat znamy już z wcześniejszej płyty tria Schulze’a, Fuchsa i Blossa. Ta muzyka trzyma po prostu w napięciu przez cały czas. Transowy, hipnotyczny i pulsujący rytm znany już z wcześniejszego albumu „Aphrica”. Wprawdzie nie słychać głosu Fuchsa, ale myślę, że Schulze ten utwór bardzo mocno zmiksował. Ostatni utwór – „Beyond” – to kolejny, rytmiczny utwór prezentujący mroczny i groźny klimat. Każdy, kto przesłucha ten utwór, będzie miał wrażenie, że już go wcześniej gdzieś słyszał Tak !. To kolejny motyw z płyty – bonus „Lasse Braun” z płyty „Body Love”. Ten album Klausa Schulze jest inny niż wszystkie dotychczasowe. Muzyka do tego filmu jest zapisem życia seryjnego zabójcy, jego paranoidalnych lęków i obsesji. „Angst” to muzyka do austriackiego filmu kryminalnego pod tym samym tytułem. Przyznaję, że nigdy tego filmu nie widziałem, więc cokolwiek więcej o nim powiedzieć. Zresztą jedynym filmem, który widziałem to był film australijski „Next Of Kin” („Następna z rodu”), który był emitowany dawno temu w Telewizji Polskiej jako horror. Wracając do albumu, to powiem, że bardzo mi się podoba okładka. Jest bardzo sugestywna. Wyraża ona strach przed czymś lub przed kimś. Polecam wszystkim świetną recenzję filmu „Angst”. Całość możecie przeczytać tutaj.
Marcin Melka