Najnowszy wywiad z Klausem Schulze: „Muzyka z zasadami”

klaus_schulze_1Zapraszam do przeczytania wywiadu z Klausem Schulze. Wywiad przeprowadził Thomas Mangano. Więcej można przeczytać (niestety, w języku angielskim) tutaj. Klaus Schulze opowiada o swoich początkach kariery w muzyce, swojej muzyce oraz o wydanych płytach. Tekst ukazał sie na stronie Internetowej http://localbandforhire.com/ w dniu 15 kwietnia 2014 roku.

Marcin Melka  

Aktualizacja na stronie „Moja Kolekcja” : marzec 2014 rok

marcin_wawaW tym ubiegłym miesiącu dodałem  do strony „Moja Kolekcja” kilka nowych pozycji :

  • Klaus Schulze : LP

 

L.p. Tytuł Nagranie Wydanie Wytwórnia
1 Cyborg 1973 1985 Gramavision
2 Mirage 1977 1977 Island
3 Timewind 1975 1975 Virgin France

Marcin Melka

 

 

„Mirage” : czy to płyta piracka ?

Kiedy kupujecie płyty kompaktowe, płyty winylowe, kasety lub inne nośniki z muzyką  na przeróżnych aukcjach, w sklepach nigdy nie macie tak naprawdę pewności, że kupiliście akurat TEN właściwy, oryginalny egzemplarz. W ubiegłym roku trafiła mi się przykra rzecz przy kupnie płyty wykonawcy Wahnfried (dla niewtajemniczonych : Klaus Schulze)  „Miditation” na jednym z polskich portali aukcyjnych, o czym pisałem wcześniej w tym wątku. Wyobraźcie sobie, że w tym roku, na jednym z zagranicznych portali aukcyjnych nabyłem rzadki egzemplarz płyty „Mirage” Klausa Schulze – wydanie brytyjskie Thunderbolt z 1986 roku, pierwsze tłoczenie. Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy zobaczyłem informację, że wygrałem aukcję po bardzo atrakcyjnej cenie. Na przesyłkę z Wielkiej Brytanii czekałem ponad tydzień. Otworzyłem  kopertę i na początku nic nie wskazywało na to, że będą kłopoty. Pudełko, wkładka i tył okładki – wszystko było OK. Kiedy otworzyłem pudełko, zamarłem ! Płyta miała nadruk biały, a litery były różowe. W ogóle to wydanie w pierwszej chwili przypominało brytyjską  reedycję „Mirage” z 1991 roku. Po dokładnym przyjrzeniu się zauważyłem, że czcionka z tytułem płyty oraz nazwiskiem wykonawcy w ogóle nie pasują do tych napisów na zdjęciu.  Po odwróceniu krążka, płyta miała charakterystyczny odblask typowy dla płyt CDR. Na płycie był tylko numer matrycy IFPI ED13. W każdym bądź razie nie było to ani wydanie „Mirage” z 1986 roku ani z 1991 roku. Dogadałem się ze sprzedawcą i wyjaśniłem w czym rzecz. Nie był świadomy, że ta płyta, to nie jest w 100% ten egzemplarz, który kupiłem.  Poniżej przedstawiam zdjęcie „pirackiego” wydania „Mirage”. Do dzisiaj sam już nie wiem, czy to był bootleg, czy egzemplarz promocyjny, bowiem jakość dźwięku mocno odbiegała?.

klaus1

klaus2

klaus3

klaus4

klaus5

klaus6

Marcin Melka

 

Angst [1984]

Lista utworów :

[1] Freeze 06’36”
[2] Pain 09’36”
[3] Memory 10’16”
[4] Surrender 08’41”
[5] Beyond 10’16”

 „Strach idzie za nami i przed nami całe życie. Miejmy nadzieję, że nie dalej”

                                                                                                               Tadeusz Konwicki 

„Angst” jest kolejną, po „Drive Inn” i „Transfer Station Blue” płytą Klausa Schulze, gdzie dominują utwory krótsze niż nagrywane do tej pory. Początek „Angst” jest całkiem niezły. Otwierający płytę „Freeze” jest „mroźnym”, utrzymanym w spokojnej i melancholijnej tonacji utworem. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, to pomyślałem sobie, że to ciąg dalszy muzyki znanej wszystkim z albumu „Audentity”. Nie pomyliłem się. Niespokojne, majaczące „kryształki” sugerują nam, że będzie to intrygujący album. Generalnie muzyka jest utrzymana w zimnym, melancholijnym i pełnym grozy oraz strachu klimacie. Największe wrażenie wywarł na mnie  tytułowy – „Pain”. Świetne, pulsujące wejście perkusji oraz dobre, soczyste solówki na syntezatorze Mooga. Schulze bardzo udanie zastosował tutaj harmoniczny układ  akordów, a w  muzycznym tle słyszymy partie grane na pianinie. Mimo, że na okładce albumu nie widnieje nazwisko Rainera Blossa, to słuchając „Angst”, odnosi się wrażenie, że Bloss gra z Schulze przez cały czas. Nawiązując do powyższego filmu, można śmiało powiedzieć, że jest muzyczny opis ucieczki przed seryjnym mordercą. Trzeci track – „Memory” bardzo podobny do muzyki z „Audentity” oraz „Mirage”.

Znów pojawia się „kryształowy motyw”. To dynamiczny, elektryzujący i oparty na hipnotycznej melodii i ostinacie muzyczny pejzaż.  „Surrender” to kolejny, dynamiczny obraz, którego klimat znamy już z wcześniejszej płyty tria Schulze’a, Fuchsa i Blossa. Ta muzyka trzyma po prostu w napięciu przez cały czas. Transowy, hipnotyczny i pulsujący rytm znany już z wcześniejszego albumu „Aphrica”. Wprawdzie nie słychać głosu Fuchsa, ale myślę, że Schulze ten utwór bardzo mocno zmiksował. Ostatni utwór – „Beyond” – to kolejny, rytmiczny utwór prezentujący mroczny i groźny klimat. Każdy, kto przesłucha ten utwór, będzie miał wrażenie, że już go wcześniej gdzieś słyszał Tak !. To kolejny motyw z  płyty – bonus „Lasse Braun” z płyty „Body Love”. Ten album Klausa Schulze jest inny niż wszystkie dotychczasowe. Muzyka do tego filmu jest zapisem życia seryjnego zabójcy, jego paranoidalnych lęków i obsesji. „Angst” to muzyka do austriackiego filmu kryminalnego pod tym samym tytułem. Przyznaję, że nigdy tego filmu nie widziałem, więc cokolwiek więcej o nim powiedzieć. Zresztą jedynym filmem, który widziałem  to był  film australijski „Next Of Kin” („Następna z rodu”), który był emitowany dawno temu w Telewizji Polskiej jako horror. Wracając do albumu, to powiem, że bardzo mi się podoba okładka. Jest bardzo sugestywna. Wyraża ona strach przed czymś lub przed kimś. Polecam wszystkim świetną recenzję filmu „Angst”. Całość możecie przeczytać tutaj.

Marcin Melka