Broekhuis, Keller & Schönwälder wystąpią w Polsce !

 BKS1W listopadzie 2012 roku informowałem czytelników o możliwym koncercie Mario Schönwäldera wraz z zespołem w Polsce. Wcześniej nie było możliwości, aby ten wspaniały zespół ponownie wystąpił przed polską publicznością. Wszystko wskazuje na to, że niebawem się to zmieni i będzie okazja do posłuchania najnowszych utworów zespołu wczesną wiosną tego roku !. O koncercie, miejscu i godzinie poinformuję czytelników na blogu, tak szybko jak będzie to możliwe !

Marcin Melka  

 

Mario Schönwälder : „Byłoby wspaniale móc znów odwiedzić Polskę”

Mario –  jesteś znany nie tylko jako muzyk, ale też jako wydawca.  Do tej pory wielu fanów jest Ci wdzięcznych za wydanie muzyki Rofla Trostela czy Nightcrawlers.  Czy masz w planach ocalić coś jeszcze od zapomnienia?

M.S.: Po wydaniu wielu rzeczy z przeszłości nagranych przez Ash Ra Tempel, Manuela Gottschinga, Klausa Schulze, Rolfa Trostela i wielu innych, teraz skupię się na nowych nagraniach muzycznych, szczególnie od Spyry, Rainbow Serpent oraz moich projektach Fanger & Schonwalder oraz Broekhuis, Keller & Schonwalder.
– Posiadasz szczególną umiejętność pozyskiwania przyjaciół. Wielu ciekawych muzyków nagrywa z Tobą wspólnie płyty. Charyzma?
M.S.: Nie mam pojęcia, musisz ich sam zapytać. Może dlatego, że jestem wciąż i zawsze otwarty na nowe pomysły i wpływy? Poza tym robię to z ludźmi, dla których to wszystko jest czymś więcej niż tylko muzycznym projektem. To przyjaźń!
– W jednym z wywiadów mówisz że inspiruje Cię nawet kuchnia Twojej żony, czy macie czas razem słuchać elektronicznej muzyki?
M.S.: Regina osobiście (oraz jej pasta) jest jedną z moich inspiracji. Inspiracje znajduję również w nowych dźwiękach, filmie, moim życiu oraz… tak, słucham wiele innej muzyki. Nie tylko muzyki elektronicznej od znanych artystów. Lubię również SAGA, Pink Floyd, Supertramp, Beatles, oraz dużą ilość rocka i popu z lat 70.
– Nagrałeś cztery fajne solowe płyty, czy zarzuciłeś już całkiem indywidualne komponowanie na rzecz wspólnego muzykowania z przyjaciółmi?
M.S.: Zaczynałem swoją karierę w małym dwuosobowym zespole, ale po krótkim czasie zostałem solistą. Gdy spotkałem Basa i Detlefa (a później Thomasa i Franka), znalazłem muzycznych przyjaciół na całe życie. Wszystkie moje pomysły na album solowy stały się częściami kilku projektów (albumów) formacji Fanger & Schönwälder i Broekhuis oraz Keller & Schönwälder. Może jednak nadejdzie moment na kolejny projekt stricte solo. Kto wie?
– Wiem że planujesz wydać niedługo, lub już wydałeś  sporo różnych płyt, możesz to przybliżyć polskim słuchaczom?
Manikin Records był mniej aktywny w ciągu ostatnich dwóch lat, ale to jest dla mnie OK, gdyż mam więcej czasu dla siebie, mojej muzyki i przyjaciół.  Gotowy jest kolejny album Keller & Schönwälder, zatytułowany „Long Distances”. Jego premiera planowana jest na 01.10.2011. W przyszłym  roku w lutym Broekhuis, Keller & Schönwälder wyda album „Red”. Z kolei w kwietniu wydamy „Manikin Records – The second decade 2002 –  2012” – album podsumowujący drugie dziesięciolecie mojego labelu. Fanger & Schönwälder oraz Rainbow Serpent też pracują nad nowym materiałem. Gerd i Detlef planują współpracę, zbliża się też drugie DVD tercetu Broekhuis, Keller & Schönwälder…
– Czy miałeś już okazję słuchać młodych polskich muzyków grających muzykę elektroniczną np. Przemka Rudzia, Vandersona, Dietera Wernera czy też Polarisa?
M.S.: Słyszałem tylko nieco muzyki Polarisa i Vandersona. Fajna muzyka, szczególnie Polarisa.
– Uważasz że  muzyka elektroniczna najlepiej się sprawdza na żywo, grana przed publicznością? Czy niekoniecznie?
M.S.: To trudne pytanie. Lubię grać na żywo, czuć więcej mocy i adrenalinę, które wiążą się z graniem sytuacyjnym. Wielu kompozytorów nie przepada za wykonywaniem swojej muzyki na żywo. Wymaga to pełnej kontroli nad tkanką muzyczną, kontroli w każdej sekundzie jej trwania. Ja lubię improwizować jak w czasie koncertu na żywo coś się nie uda. Dlatego też wiele z naszych „nagrań studyjnych” jest grane i nagrywane tak, jak koncert, tylko bez publiczności.
– Bez Mario Schonwaldera elektroniczna muzyka nie byłaby taka sama. Być może niektórzy ciekawi artyści nie wydali by swoich nagrań. Masz tego świadomość?
M.S.: Jestem tylko małym człowieczkiem, który tworzy muzykę. Myślę, że el-muzyka byłaby taka sam, nawet gdybym nie wydał ani minuty z moich kompozycji. Każdy powinien robić to, co lubi i potrafi robić. Granie dla własnej przyjemności, we własnym pokoju to jedna strona medalu. Nagrywanie, wydawanie płyt to jego druga strona. – uważam, że nie wszystko co jest w dzisiejszych czasach wydawane nadaje się do słuchania. Komputery i CDRy sprawiły iż bardzo łatwym stało się zagranie, nagranie i „wydanie” muzyki. Jest to też jeden z powodów, że zmniejszyłem swój własny biznes.
– Poznałeś ostatnio kogoś ciekawego spoza swojego grona, wytwórni?  Może pragniesz powiększyć  ofertę M. Records?
M.S.: Nie, podsumowałem to w punkcie 8.
– Czy koncert 05.11.2011 w Bad Orb, 10. na  Liquid Sound Festival będzie zarejestrowany na płycie?
M.S.: Nie wiem jak wyjdzie koncert w Bad Orb 🙂 Nie jestem w stanie przewidzieć jak wyjdzie nagranie – mam nadzieję że dobrze. Wszystkie koncerty są nagrywane i słucham ich po dłuższym czasie. Wtedy zadecyduję co z tym zrobić – nie wszystko co gramy nadaje się do wydania – wracamy do mojego punktu widzenia w  8.)
– Jest szansa usłyszeć Cię kiedyś na żywo w Polsce?
M.S.: Byłoby wspaniale móc znów odwiedzić Polskę. Ludzie są tam bardzo entuzjastyczni, mają otwarte umysły i lubią słuchać moich koncertów. Mam nadzieję, że znajdzie się promotor, który zorganizuje występ Broekhuisa, Kellera & Schönwäldera. Byłoby wspaniale, gdyby udało się zagrać w planetarium lub kościele.
– Dziękuję serdecznie  za poświęcony mi czas.
M.S.: Dzięki za pytania Damian – baw się dobrze! Mario
Damian Koczkodon