Lista utworów :
[1] |
Drive Inn |
03’42” |
[2] |
Sightseeing |
06’24” |
[3] |
Truckin’ |
04’54” |
[4] |
Highway |
04’45” |
[5] |
Racing |
06’00” |
[6] |
Road Clear |
11’11” |
[7] |
Drive Out |
03’00” |
„Oczekiwać przyjemności jest też przyjemnością” Gotthold Ephraim Lessing
Muzyka została skomponowana przez obydwóch artystów pod wrażeniem zakończonej trasy koncertowej po Polsce latem 1983 roku. Pomimo wcześniejszej zapowiedzi nie jest dalej pewne, że „Drive Inn” zostanie wydane jako reedycja. Szkoda, bo to fajny album. W sam raz do słuchania w czasie jazdy samochodem. Utwór otwiera dynamiczny kawałek „Drive Inn”, który jest początkiem naszej muzycznej przejażdżki. Ładna, przyjemna dla ucha melodia, która została stworzona za pomocą analogowego sprzętu. Pogodny nastrój dają nam fortepianowo-syntezatorowe zagrywki Rainera Blossa oraz przede wszystkim mocne akordowe wstępy, które znamy z trasy koncertowej po Polsce oraz nagrań z „Dziękuję Poland”. Drugi utwór, „Sightseeing” – to sielankowa, muzyczna przejażdżka po krajobrazach, pustych bezdrożach. W utworze tym dominują delikatne zagrania na klawiszach przez Klausa Schulze oraz fortepian Blossa. Mimo znacznego upływu czasu ten album wcale się nie zestarzał. „Truckin’ ” – motoryczny, stalowy, ciężki i powolny kawałek niczym lokomotywa Tuwima … zupełnie jakby się jechało ciężarówką. Fajne dźwięki 🙂
Do dziś bardzo mi się podoba utwór zatytułowany „Highway”. To dynamiczny kawałek. Jest on w sam raz świetny do jazdy po autostradzie. Co ciekawe, „Highway” jest fragmentem bonusa „Gem”, znanego z reedycji „Audentity” w roku 2005. Być może to jest jedna z przyczyn, że „Drive Inn” nie będzie w reedycji, pomimo tego, że figuruje jako oficjalne wydawnictwo w dyskografii Klausa Schulze’a. Drugą przyczyną jest to, że w roku 1990 wytwórnia „Innovative Commucation” wydała album Rainer Blossa, który został zatytułowany po prostu „Drive Inn vol. II” zawierający utwory utrzymane w konwencji „Drive Inn”. „Racing”, to utwór, który powstał także we współpracy z Michaelem Garvensem, wokalistą znanym zresztą z wcześniejszych projektów Klausa pod nazwą „Richard Wahnfried”. Kompozycja na średnim poziomie, która przypomina nastrój z sesji „Transfer Station Blue”. Kolejnym utworem który mi się bardzo podoba to „Road Clear”. Typowy, schulzowski kawałek z fortepianową nutą Blossa w tle i spokojnym rytmem sekwencera. Ostatni kawałek, pełniący funkcję klamry to „Drive Out”, oznajmujący koniec naszej muzycznej przejażdżki samochodem, bez fortepianowej solówki, za to z perkusją w tle. Moim zdaniem, nawet gdyby ta płyta dziś była wydana ponownie, nie straciłaby na walorach. To moja druga płyta Klausa, którą jakieś poznałem prawie 30 lat temu. Świetna do słuchania w czasie jazdy. Mi wystarczyło do słuchania w czasie jazdy pociągami – m.in. zapomnianym już węgierskim wagonem motorowym SN61-138.
Podobno pierwotnie miała to być solowa produkcja Klausa Schulze, lecz okazało się inaczej. W końcu płyta została wydana po raz pierwszy w marcu 1984 roku jako solowy projekt Blossa. Napisy na pierwszym wydaniu płyty winylowej wyraźnie to tak sugerują. W końcu lat 90-tych została wydana przez brytyjską wytwórnię „Thunderbolt” kompaktowa reedycja „Drive Inn”. Na okładce materiał muzyczny sygnowany jest jako Klaus Schulze oraz Rainer Bloss – „Drive Inn”. W tym samym czasie pojawiło się jeszcze jedno wydawnictwo, a mianowicie płyta „Drive Inn Vol. I”, która została wydana przez wytwórnię „Innovative Communication”. Wszystkie te płyty wyraźnie się między sobą różnią. W pierwszym wydaniu, na płycie kompaktowej, w drugim utworze jest kilkusekundowy fragment partii fortepianu grany przez Blossa, natomiast w reedycji wydanej przez „Innovative Communication” nie ma tego fragmentu. Wszystkie trzy płyty różnią się między sobą okładkami oraz krótszymi lub dłuższymi fragmentami niektórych utworów. Są to niuanse, ale zawsze 🙂
Marcin Melka